- Ja jednak wolałbym poszukać naszej znajomej - odpowiedział Gaston, popierając pomysł Gotfryda - No chyba żeby ten Tytus pokazał nam ową celę, a my byśmy do niej zajrzeli, w co jednak wątpię.
Czarny myślał przez chwilę, a potem dodał - Chyba że pokręcimy się wokół świątyni, zobaczymy czy nikt podejrzany nie włazi i wyłazi, można by nawet tego brata Tytusa pośledzić. |