Tammo, ta ilość cukru i wazeliny mało mnie nie zabiła :P.
No i nie, na pterodaktylu nie mogłem siedzieć bo akurat musiałem desant amerykańskiej stonki powstrzymać. Jedna mi mało co głowy nie odgryzła, a druga amfibią na stopę mi najechała. Cholery, takie dwumetrowe, napakowane teraz rosną :/. Największe pod wiśniową ściółką, ale tam dziadek azotoxem pierdyknął, to powinien być już spokój.
__________________ There was a time when I liked a good riot. Put on some heavy old street clothes that could stand a bit of sidewalk-scraping, infect myself with something good and contageous, then go out and stamp on some cops. It was great, being nine years old. |