Jest rekrutacja, więc dodam od siebie: W "Strażników" gra się luźno, sympatycznie, energicznie i bez spiny. Tad kiedyś uciekł na dłuższy czas i wylałem mu za to kubeł pomyj na głowę, ale wrócił i mu wybaczyłem, bo miał cochones by podjąć porzuconą rękawicę i prowadzi wciąż równie dobrze.
Polecam.
__________________ Bez podpisu. |