Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-01-2016, 14:26   #24
Blackvampire
 
Blackvampire's Avatar
 
Reputacja: 1 Blackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwu
Niestety nie udało mu się znaleźć żadnego obiecującego tropu wśród wysokich traw. Na szczęście spodziewał się tego i nie zwlekając długo ruszył po śladach stóp w stronę ich źródła. Podczas drogi genasi co jakiś czas przyklękiwał nad tropami, aby przyjrzeć im się z bliska. Grupa przebyła spory kawałek drogi nim natrafili na jaskinię, z której wychodził trop. Kiedyś zamieszkiwały ją wilki, ale te zostały już dawno wybite z rozkazu władz miasta. Po starych rezydentach tego miejsca pozostały tylko znikome ślady w postaci smrodu piżma i porozrzucanych resztek kości, czy zaschniętych odchodów.

Genasi spojrzał przelotnie na swoich nowych kompanów, po czym wszedł do jaskini z mieczem cały czas opartym o ramię. Na szczęście w środku nie było nikogo, nie licząc oczywiście niepodważalnie martwego człowieka. Na oko leżał tu już jakiś czas, sądząc po robactwie, które się nim zainteresowało. Przypuszczenia tropiciela potwierdził Markus, który wydawał się wiedzieć co nieco na temat trupów.

Po słowach kapłana Grigor kiwnął zdawkowo łbem i zabrał się za poszukiwanie kolejnych tropów. Podczas oględzin jaskini odezwał się do reszty nie odrywając wzroku od podłoża. - Jedno jest pewne. Ślady, po których szliśmy....nie są jego. Prawdopodobnie zostawił je morderca. - Szorstki, nieco dudniący głos rozszedł się lekkim echem po małej jaskini nadając całej sytuacji jeszcze bardziej grobowego nastroju.

Grigor kontynuował swoje poszukiwania zdeterminowany znaleźć cokolwiek co pozwoli im podjąć dalszy trop. Sprawa mogła równie dobrze nie mieć nic wspólnego z zaginięciem dziewczyn, ale w tej chwili nie mieli niczego lepszego. Po za tym trafili na prawdopodobne morderstwo, w dodatku tak blisko domostwa Courtezów. Grigor nie mógł tego po prostu zignorować, szczególnie, że ślady stóp mordercy zmierzały mniej więcej w okolice posiadłości.
 
Blackvampire jest offline