Ehh, nie czytałam Lucufera w osobnym komiksie. Ale widziałam kilka grafik, trzeba przyznac, że to już nieco inna kreska i styl. Ja niestety również cierpię z powodu braku funduszy na zakup Sandmana, ale za to przetrzymuję prawie wszystkie zeszyciki mojego kolegi, więc nie narzekam.
O Nigdziebądź też słyszałam, no ale na "normalne" książki pzyjdzie pora po maturce, czyli już całkiem niedługo.
Macie jeszcze jakies ciekawe przemyślenia, ulubione momenty z komiksu, jakąś jeszcze ulubioną postać? (Ja jeszcze dodam, że bardzo przeadam za kruczkiem Mathew
) A co powiecie o specyficznym Sandmanowym humorze?