I wzięła się czepnęła paskudna, zła Zombi... jakby nie mogla posta pisać, zamiast tych pierdół. Były nieścisłości to je uwypukliłam. Wciąż nie widzisz, albo udajesz, że nie widzisz o co się rozchodzi - w sumie nie wiem co gorsze.
Za stare zwłoki ze mnie, aby miast skupiać się na grze, odbijać kauczukową piłeczkę o ścianę.
Nie jestem zwolenniczką szerzenia borut, a skoro jak widać powyżej jestem elementem zapalnym, psującym zabawę reszcie - w takim razie z tego miejsca chciałam serdecznie podziękować wszystkim za, chwilową co prawda, ale wspólną sesję. Powodzenia w dalszej i mam nadzieję, już przyjemniejszej rozgrywce