Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-01-2016, 17:32   #8
Turin Turambar
 
Turin Turambar's Avatar
 
Reputacja: 1 Turin Turambar ma wspaniałą reputacjęTurin Turambar ma wspaniałą reputacjęTurin Turambar ma wspaniałą reputacjęTurin Turambar ma wspaniałą reputacjęTurin Turambar ma wspaniałą reputacjęTurin Turambar ma wspaniałą reputacjęTurin Turambar ma wspaniałą reputacjęTurin Turambar ma wspaniałą reputacjęTurin Turambar ma wspaniałą reputacjęTurin Turambar ma wspaniałą reputacjęTurin Turambar ma wspaniałą reputację
Metro bardzo szybko uczyło jednego. Wtrącanie nosa w nie swoje sprawy kończy się źle. W najlepszym przypadku przytrzaśnięciem palców, a w najgorszym…
Bunin nie zamierzał popełnić takiego podstawowego błędu. Trup Andrieja jednak w pewnym sensie kusił. Jeśli choć fragment z jego opowieści był prawdziwy, to bajarz musiał kiedyś być stalkerem. Na pewno zostało mu trochę sprzętu z dawnego życia. Szkoda zostawiać to na pastwę szczurów. W dodatku wyglądało na to, że nikt się nie zamierza upominać o jego rzeczy. Wszyscy się rozbiegli, a strzelca jak nie było tak nie ma.
Zastanawiał się przez chwilę czy podjąć ryzyko, gdy usłyszał kogoś. Odwrócił się szybko robiąc krok w tył. Mocniej zacisnął dłoń na swojej gwieździe porannej, ale prawą ręką sięgnął za pas.
Serce mu biło jak oszalałe. Jeśli to strzelec, to Simon już jest martwy. Z drugiej strony w tej ciemności musiałby mieć patrzałki jak ci komandosi Hanzy. Strzeliłby do niego już dawno. Czyli nie strzelec. Zabłąkany człowiek? Może Mutant?
Serce biło mu w szybkim, ale już stabilnym tempie. Po tej krótkiej rozkminie obudził się w nim uśpiony do tej pory sknera.
Cofnął prawą ręką i oburącz chwycił twór swojego zbieractwa. Naboje były dosłownie drogie. A jego znajoma rusznikarz była trzy stacje stąd. Długa trasa.
Kurwa zaklął ponownie w myślach. Pierdolone ognisko. Co mnie do diabła podkusiło?!
Nie miał dużego wyjścia. Jeśli to taki sam przybłęda jak on, to będzie bez sensu się tutaj pozabijać.
- Kto zacz?! - warknął gardłowo.
Zdziwił się słysząc swój głos. Dawno z nikim nie rozmawiał. Teraz to brzmiało jakby miał zmutowane gardło. Niekoniecznie poprawił swoją sytuację. Jeśli nie usłyszy odpowiedzi, to przyjebie temu mutantowi (albo wyjątkowo pechowemu głuchoniememu).
W drugim przypadku… zależeć jaka to będzie odpowiedź.
 
Turin Turambar jest offline