Cytat:
Klasa jest mi w sumie obojętna - bylebyście mi sprzedali postać i byleby potencjalnym graczom się dobrze grało.
|
OK , bo już mnie głowa rozbolała od przetwarzania róznych opcji, a na gre druidem / kapłanem Obad hai miałem juz smaczka dawno temu.
Tyle że mówie, kapłanem już tu w jedną sesje gram i wolałbym bardziej odróznić postać co by się nie powtarzac w odgrywaniu. A co do karty to już poradziłem, miałem jakiś niezaktualizowany adobe actrobat i mi nie zapisywał jak trzeba. Myśle że dzis podrzucę kartę.
Cedrykowi pewnie chodzi o to że druid może dogadac sie z zwierzeciem korzystając ze swoich czarów 1 poz - animal friend i beast coś tam. I zasadniczo mógł już spotkac jakies zwierze i je przekonac by podrózowało razem z nim. To czy zdołałby przekonac pantere z młodymi to juz inna bajka, mi tam wystarczy byle jaki ptaszek ( dla zwiadu) i byc moż jakiś wilk czy inny czworonóg. Można powiedziec że to wynika bardziej z historii postaci ( tak jak rodzina bohatera) niż z jakiegos ekwipunku. No i taki zwierzak nie jest w żaden sposób złączony z druidem tak jak towarzysz zwierzecy z rangerem. To raczej zwierzecy kumpel ... nad którym nie ma się jakoś specjalnie władzy. Z pantera może byc cięzko
Zresztą wilk tez raczej do pokornych piesków nie nalezy ...
Przedstawię kartę z opisem, co zaakceptujesz to będzie a co nie to nie. prosta sprawa. Na pewno nigdzie nie jest napisane że się ma jakies oswojone zwierzęta od początku - to raczej kwestia dogadania się z MG niż żeby miało się należec jak psu kość. Tym bardziej że jakby nie było robi to pewną róznicę w stosunku do innych postaci, więc ja się tam nie obraże jak zwierzaki będe musiał pozyskiwac "po drodze" to znaczy od zaczecia sesji. nie widze problemu