Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-01-2016, 09:52   #11
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Wybawca... Bohater...
Z takim mianem Max czułby się nawet całkiem dobrze, gdyby nie jeden drobiazg - on sam osobiście wolałby stać w cieniu i nie zwracać na siebie żadnej uwagi. Bycie w centrum uwagi - to zdecydowanie nie było dla niego.
I w gruncie rzeczy cieszył się, że to nie on, tylko Felix, miał wystąpić przed wszystkimi mieszkańcami i zdać relację z wyprawy. On sam pewnie stanąłby... i nie do końca by wiedział, co powiedzieć. I (co ważniejsze) czego nie powiedzieć.

A o mały włos musiałby zabrać głos, gdy mieszkańcy, a przynajmniej część z nich, zaczęli się wypowiadać przeciwko Felixowi.
Na szczęście i Konrad, i Waightstill, i Marwald wzięli Faelixa w obronę, gorąco za nim przemawiając, tak że Max mógł się nie odzywać, najwyżej stać i robić dobrą minę.
Nie da się ukryć, że zamiast tu stać, na mrozie, wolałby usiąść wąskim gronie i omówić plany wyruszenia w góry, miast debatować o Felixie.
Marvald miał rację - trzeba było przejść do konkretów, a nie strzępić języki.
 
Kerm jest offline