Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-04-2007, 20:29   #12
Hawkmoon
 
Hawkmoon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hawkmoon ma wspaniałą reputacjęHawkmoon ma wspaniałą reputacjęHawkmoon ma wspaniałą reputacjęHawkmoon ma wspaniałą reputacjęHawkmoon ma wspaniałą reputacjęHawkmoon ma wspaniałą reputacjęHawkmoon ma wspaniałą reputacjęHawkmoon ma wspaniałą reputacjęHawkmoon ma wspaniałą reputacjęHawkmoon ma wspaniałą reputacjęHawkmoon ma wspaniałą reputację
Imię i nazwisko: Harry Parker
Ksywa: Brak (mówcie mi Harry)
Pochodzenie: Południowa Hegemonia

Cecha z pochodzenia:
Urodzony morderca

Profesja: żołnierz
Cecha z profesji: Wyszkolenie

Broń: Glock 18 (31 naboi w magazynku) + 2 magazynki
Ekwipunek: katana
Kusza
sprzęt do wspinaczki
5 nabojów 9 mm

Umiejętności:
Pistolety: 10 – z racji cech 3 pkt
Karabiny: 10 – z racji cech 3 pkt
Broń maszynowa: 7 – z racji cech 3 pkt
Broń ręczna: 8
Wspinaczka: 6
Kusza: 8

Sztuczki:
Wyrabianie bełtów
ładowanie kuszy

Charakter: Harry jest prawdziwym twardzielem z Hegemonii. Nie wziął sztuczki padnij/powstań. „Jeśli ktoś będzie się śmiał oberwie kulkę w łeb. Albo nie, po prostu go poszatkuję szkoda naboi.”. Nienawidzi, jak ktoś mu rozkazuje, lub go obraża. Jest twardzielem, ale nie jest idiotą, jeśli obraża go ktoś wpływowy, to poczeka do nocy. Wtedy zdarzy się to, czego ofiara mogła się spodziewać, ale była za głupia na to, żeby się uchronić.

Historia:
Rodzice Harry'ego zginęli w "wypadku". Mieli zatargi z Gangerami i pewnego dnia po prostu nie wrócili do domu. Harry miał wtedy 7 lat i został sam w domu. Niestety Gangerzy nie poprzestali na tym i pewnego dnia zawitali do domu Harry'ego. Ten znalazł glocka w szafce ojca i gdy napastnicy wyważyli drzwi, Harry oparł się o ścianę naprzeciwko i zaczął do nich strzelać. Nie potrafił strzelać, więc wystrzelał wszystkie 31 naboi i zobaczył, że jeden Ganger przeżył, ale dostał napadu gorączki sobotniej nocy i pocił się, z pistoletem w ręce, ale najwyraźniej nie mógł strzelić. Harry wyciągnął nóż - podarunek od rodziców i po prostu zadźgał gnoja. Wziął broń, naboje, nóż, katanę ze ściany i kastet ojca, po czym wyszedł i już nie wrócił do domu. I dobrze, bo Gangerzy splądrowali chatę. Harry znalazł opiekuna w żołnierzu, który został zwolniony ze służby. Żołnierz uczył go, a on, żeby nabrać wprawy w fachu wykonywał przeróżne zlecenia. Od ochraniania, do wspinania się po ścianie i wybijania ludzi w środku. Podczas tych zleceń poznał pewnego technika Karl, chyba się nazywał. Podróżował on wtedy z jakimś obcym, chyba borycośtam, nie pamięta dokładnie.
 

Ostatnio edytowane przez Hawkmoon : 27-04-2007 o 21:02.
Hawkmoon jest offline