"Dobry jest"
Komentarz elfa był bez emocjonalny. Doceniał po prostu kunszt przeciwnika oraz jego spryt. Dwie osoby mogą jednak grać w tę grę. Skrzyżował ramiona przed twarzą chcąc uchronić oczy po czym sam szurnięciem nogą cisnął piachem na upadającego człowieka. Był elfim skrytobójcą. Mistrzem miecza, który całe swoje życie poświęcił na doskonalenie metod zabijania. Wszystko by chronić jego królestwo. Ostrza stanowiły dla niego przedłużenie dłoni, oraz wyraz jego woli. Nawet na ślepo potrafił z nimi zrobić to czego niejeden żywy by nie potrafił. Naturalnie wyczuwał gdzie wylądował pirat. Wiedział gdzie powinna znajdować się jego ręka, a gdzie tętnice. Miał przewagę pozycji i planował ją wykorzystać. Przyszpilić nogą dłoń z nożem a jednym z ostrzy rozorać udo, po czym zostawić go niczym krwawiącego wieprza
__________________
you will never walk alone