Pip, John siedzi w tobą w namiocie i w pierwszym odruchu pewnie sięgnie po solidną latarkę, którą ma zapakowaną w plecaku. Więc możesz pisząc swojego posta uznać, że mamy źródło światła jak już wyjdziemy z namiotu. Może to nie tak mocne światło jak ognisko, ale zawsze to już coś.
Gorzej z bronią, John ma co prawda scyzoryk, ale nie wiem czy zdecyduje się z nim wyskakiwać na potencjalnego niedźwiedzia