Sesja Wilkołak: Odrzuceni 2ed. w miniony czwartek.
Walka z opętanymi przez duchy ognia szkieletami w opuszczonej elektrowni. Po wybuchu kolejnego granatu budynek zaczyna się walić. Koledze w rzucie na unik wypadł fail. Po dłuższej dyskusji między graczami i MG, odnośnie tego czy warto wziąć critical fail by dostać dodatkowego bita, ustalamy że byłby to zły pomysł. Po chwili kumpel się odzywa
-To ja jednak wezmę tego critical faila.
Miotnęło nim przez pół budynku, a drugi członek naszej małej watahy wynosząc go w formie gauru wpadł w szał śmierci i ocknął się w domku jakichś emerytów.
Kwiatek numer dwa z tej samej sesji.
Kilka minut po tym jak kolega ocknął się w domku emerytów odkaszlnęło mu się i na ziemię wypadła mała metalowa plakietka z napisem: Fido.
__________________ Nieważne kto śmieje się ostatni, grunt żebym był to ja. |