Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-02-2016, 13:13   #24
Orthan
 
Orthan's Avatar
 
Reputacja: 1 Orthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputację
Johann skinięciem głowy podziękował kobiecie, która przyniosła mu wodę i świeży kawałki płótna by obandażować ranę. Szybko ściągając koszule i kurtę, Johann mokrym kawałkiem materiału przemył ranę i postarał się wprawnie, mimo przeszkadzającego bólu obandażować się. Z krzywym uśmiechem Johann, pomyślał że ma kolejną bliznę do kolekcji, choć może nie taką okazałą jak na twarzy czy plecach.
Słysząc że bandyci odjeżdżają spod karczmy Johann podziękował Bogom - jak widać Bogowie sprzyjają i nie dopuścili do rozlewu krwi.
Na uwagę kobiety o bandytach, Johann pokiwał głową i powiedział.
-Pewnie planują zastawić pułapkę gdzieś indziej, gdzie mają większe szanse by nas zabić.
Na słowa jednego z strażników pokiwał głową, logiczne było że bandyci udali się do Weiler i stąd lepiej było by unikać szlaków do niego prowadzących, obecnie taka podróż to było zwykłe proszenie się o śmierć z rąk bandytów. Przechodząc do głównej izby i widząc resztę strażników Johann odrzekł.
-Myślę że droga przez lasy może być bezpieczna mości strażniku, o ile nie natrafimy na zwierzoludzi czy insze plugastwa.
 
Orthan jest offline