Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-02-2016, 22:13   #16
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Chodzenie po nabożeństwach było ostatnią rzeczą na liście zajęć, jakie sobie był w stanie przygotować Max. Głowa go bolała, nabił sobie guza - w tej chwili najchętniej posiedziałby w izbie, albo i się położył. Gdyby jednak powiedział to na głos, to Marwald by nie dał mu spokoju. Wypytywałby o wszystko, a nawet o jeszcze więcej, dorobiłby do odrobiny śniegu długą legendę, a potem rozwodziłby się na temat tego, co Max powinien zrobić i dlaczego.

- Pójdę, oczywiście, Marwaldzie - powiedział. - Ogarnę się trochę, otrzepię ze śniegu, potem przyjdę - obiecał.
 
Kerm jest offline