- Jawohl. - powiedział tylko łowczy i ruszył na zewnątrz zajazdu czujny i gotowy z łukiem na podorędziu. Plan był jaki był, dostać się na dach zajazdu od tyłu i zrobić rozeznanie, a jak jakiś grasant czatuje to go poczęstować ostrym grotem. Szczęśliwie zbira łatwo poznać od poczciwego chłopa czy niewiasty, więc szanse na pomyłkę były małe.
__________________ Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem! |