- Hej, jestem Zcirw- obcy podniósł do góry prawą rękę - Przybywam w pokoju - jak większość Kherubim, z wyglądu przypominał człowieka. Łysego jak kolano prymitywa o małych, świńskich oczkach i kwadratowej szczęce, ale jednak człowieka. W hawajskiej koszuli i szortach wyglął jakby przyszedł tu prosto z plaży, co zresztą było po części prawdą.
Część z przebywających w pokoju osób Zcirw znał, ale zwrócił się do wszystkich:
- Ktoś z was zna bliżej lorda Reva? |