Postaram się dziś wrzucić posta. Sęk tylko w tym, że mój trzeci potomek jakoś zwleka z przyjściem na świat i od tygodnia się zastanawiam, czy to już dziś czy jeszcze nie.
A co za tym idzie w ciągu najbliższych dni mogę całkiem zniknąć. Albo wręcz przeciwnie być dostępnym 24, 7
Choć raczej będę zaglądać i lubić posty "na awatar".
Tak czy inaczej w skrócie, Hilly nieświadoma Waszego goblińskiego party, zagarnia fanty i wraca do Thyriego...
Chyba, że zrobi coś głupiego. Z hobbitami wszak jak z pszczołami