Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-02-2016, 00:01   #18
Zell
Edgelord
 
Zell's Avatar
 
Reputacja: 1 Zell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputację
PROLOG: Królestwo ambicji

Wszyscy

Grupa wampirów, na którą natrafili Kainici cierpliwie oczekiwała, aż ci zajmą miejsca na kanapach dostawionych do stolików, a i za sprawą dwóch innych mężczyzn znajdujących się w pomieszczeniu dosunięta została jeszcze jedna kanapa tak, że siedzieli w prawie zamkniętej przestrzeni, z czego obok kobiety z apaszką siedział Alice, jako że jedna osoba musiała dzielić kanapę z obcymi wampirami i traf chciał, że te zaszczyt kopnął Alice'a.

Wampiry rozmawiały wciągając do rozmowy chętnych czy też nie, nowych gości. Cała piątka przymusowych ochotników dowiedziała się dość szybko jak nazywają się poszczególne wampiry; drugi z dorosłych mężczyzn przedstawił się jako Zackary, do kobiety z apaszką Norman zwrócił się jako do "Sereny", zaś młodzik, pomimo iż nie odezwał się ani słowem został przedstawiony nieintencjonalnie, a może i intencjonalnie, przez Zackarego:

- Cyrus, milczący jesteś coś dzisiaj.

Cyrus obdarzył Zackarego zimnym spojrzeniem wyraźnie mówiącym, że nie ma on najmniejszej ochoty na pogaduszki. Mężczyzna natomiast zaśmiał się jedynie i klepnął młodego po plecach.

- Wybaczcie mu, on taki już nieśmiały z natury. - rzucił do nowych wampirów Zak powodując poirytowane parsknięcie ze strony Cyrusa. Nastolatek spojrzał na nowo przybyłych, po czym uniósł swój pusty kieliszek, żeby zaraz został on napełniony Vitae przez jedną ze ślicznych kobiet, która wraz z drugą ustawiła także obok nowych gości kieliszki z krwią.

Noelle próbowała wciągnąć w rozmowę Ravnoskę wyraźnie jej ciekawa, Norman Iana oraz Soledad, a Zak Alice'a i Brooka.

- Wspaniale wyglądasz. - odezwała się Noelle do Mohini obserwując z lubością strój oraz biżuterię wampirzycy.

-Długo już jesteście w mieście? - zapytał Norman Iana i Soldedad.

-I jak przypadł wam do gustu nasz Pan i Władca? - zaśmiał się Zak bawiąc się kieliszkiem z Vitae.

Jedynie Cyrus, który siedział rozparty na siedzisku z naciągniętym głęboko kapturem wsłuchując się w muzykę i Serena niemo przyglądająca się rozmawiającym nie brali udziału w rozmowie.

Jednak była jedna rzecz…

Uszło to uwadze większości nowych Kainitów, jednak Ian i Alice siedzący najbliżej zobaczyli coś, czego reszta była jeszcze nieświadoma. Tafla szkła tego stolika odbijała odbicia wszystkich zgromadzonych przy nim, jak i czyniły pozostałe tafle z odbiciami reszty wampirów, z jednym wyjątkiem.

Nie widzieli odbicia Sereny.
 
__________________
Writing is a socially acceptable form of schizophrenia.

Ostatnio edytowane przez Zell : 07-02-2016 o 04:02.
Zell jest offline