Zlecenidawca był cholernie zajęty, jak to w wieczór walk bywa.
- Róbcie jak uważacie i uważajcie jak robicie, żeby nie spierdolić sprawy, bo nikt nie zyska nic. - powiedział Kasper Carstain.
--
Baczy okay. Deklaracja mi wystarczy.
--
Apropo wygranej Josta, to payout jest 150% przy odds 3/2, więc skoro postawił jedną koronę o ile mnie pamięć nie myli, to miał pół korony zysku, a nie trzy.
EDIT: źle spojrzałem patrząc na następną walkę. Odds były 3/1 więc wygrał 3.
Alex wygrał 36ZK, nieźle...