Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-02-2016, 12:21   #592
corax
Krucza
 
corax's Avatar
 
Reputacja: 1 corax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputację
Cass czekała na Abi i jej wyciągnięcie truchła bliżej. Ciemne oczka wierciły dwie dziury w pajęczycy. Czekała i czekała i czeka..... „a kuźwa z tym”... - straciła cierpliwość i otrząsnęła się machając chudymi ramionkami.
- Nooooo dobra. Przyszliśmy, postaliśmy jak banda debili, posikaliśmy siatkę, jest gites. Jak macie ochotę dalej wpatrywać się w Umbrę i rozkminiać „ezoteryczną głębię”, brak batoników oraz inne, to ja spadam.
Złapała Chrisa za rękę i pociągnęła z czymś co wedle jej mniemania oznaczało „siłę wodospadu”.
- Idziemy, sierściuchu – mruknęła - załatwimy następny punkt programu, bo zaczynam się tu starzeć....
Pociągnęła zdziwionego kotołaka, by odejść spod Instytutu i ruszyć się za przygotowaniami do imprezy.
- Jak tam ta oda ci idzie, co? Masz już jakiś zaczątek? Bo ja chętnie posłucham... - dało się słyszeć na odchodnym, gdy Cass podskakując z nogi na nogę odciągała kotołaka szukając odpowiedniego miejsca na ponowne przejście do reala.
 
corax jest offline