Malcolm swoją akcją niejako zapoczątkował walkę, więc logiczne jest, że na ten - początek walki - reszta z was reaguje. Akcja w zasadzie zaczyna się, po tym, jak Revald wstał. Dalej kolejność działań wyznaczy inicjatywa. Tak więc, wcale nie jest powiedziane, że Gnorri powali Malcolma, bo ten już może robić co innego/być gdzie indziej, albo sam go może zaatakować. Na podstawie waszych deklaracji, określę kto, kogo, czym/jak atakuje (lub robi coś innego). O kolejność działań zdecydują rzuty. A że nie wiadomo kto do końca jest po której stronie. Taki urok "ognia walki". Po pierwszej rundzie wszystko w tym temacie się wyjaśni.
__________________ naturalne jak telekineza. |