Hm, poczułem się trochę ... bez szans
Bo rozumiem że natychmiastowe parowanie się nie udało a płytowa zbroja uległa pod naciskiem (zakładam że jednej) dłoni?
Jeśli tak to będę musiał trochę inaczej pokierować Otwinem, oj nawet nie troche, a zdecydowanie inaczej