Abigail patrzyła co robą jej koledzy zastawiając się nad tym, czy koniec końców ją zjedzą, czy nie. Ciekawiło ją też, czemu bastet znaczy terytorium w umbrze, skoro chyba nie za bardzo potrafił tu wchodzić.. Nie omieszkała też zauważyć, że drugi Garou wreszcie się odezwał... ale nie zaczepiał jej i to na całe szczęcie, bo nie miała już batoników.... Potem nagle pająk zaatakował tego całego Marcusa, na pewno chcąc go skonsumować, poprzez wstrzyknięcie w jego ciało soków trawiennych, którą by powoli konsumował mimo tego, że jego ofiara błagałaby o śmierć trawiona żywcem... Była głodna, ciekawe czy oddadzą jej batoniki. Zmieniła się w formę gigantycznej czarnej wdowy i poszła pomóc Marcusowi i ewentualnie odwrócić uwagę ducha, choć walczyć nie umiała
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |