Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-02-2016, 23:07   #6
Pipboy79
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Michael "Cage" Sullivan - żywiołowy beszczelniak



- Jakby co to ja jestem Cage. - machnął niedbale ręką facet z kozią bródką i ciemnych okularach. - Ja pracuję dla tego faceta właśnie. - wskazał na drzwi przez które niedawno wyszedł Lord Rev. Zastanawiał się wcześniej co ten cały Huzzar wcinał jak tu przyszli. Wyglądało jak jakaś kiełbasa ale chyba nie do końca nią było.

- Znaczy się czasami pracuję. I nie wiedziałem, że jest lordem. - uśmiechnął sie krzywo pod nosem gdy wrócił do przerwanej myśli. - Dzwoni czasem do mnie z różnymi zleceniami ale taka dorywcza fucha, że tak powiem. Znaczy się dotąd tak było... - doprecyzował po chwili zastanowienia. Tak naprawdę sam był zaskoczony szybkością wydarzeń. Dotąd z takim układem jaki działał pomiędzy nim a Lordem jakoś no działał i sie póki co nad tym nie zastanawiał. Szczerze mówiąc nie spodziewał sie zmiany i to tak drastycznej.

- Ale tego całego Huzzara nie jarzę zupełnie. A wy? Znacie go? To jakiś ważniak? - spytał ponownie wskazując na pustą obecnie framugę drzwi po których razem z wielkim szefem wyszedł mały szef.

- Dobra ja w sumie nie mam nic do roboty... Cos widzę, ze ktos się na mnie uwziął... Na pewno jestem niewinnie oskarzony o zbrodnie jakich oczywiście nie popełniłem... - usmiechnął się bezczelnie i cynicznie wskazując przy tym na swoja pierś. - Ale powiem, wam, że chętnie się dowiem kto nasłał na mnie paru gnojków. - skrzywił usta i rozłozył bezradnie dłonie w uniwersalnym geście pt. "no co ja mogę?". Klapnął się głosno dłońmi o uda gdy wstawał, że zabrzmiało prawie jak klaśnięcie po czym ruszył w kierunku schodów prowadzacych na dach.

- Ale jakby co... Na jak długo miałaby być ta umowa? - spytał widząc już przy szefie i wiceszefie Zcirw'a. W sumie pewnie się w coś pakował. W coś większego albo mniejszego. Ale cóż... Zawsze się w coś pakował... Chyba... Taki typ uroku osobistego oczywiście... Jak się zaplącze najwyżej pomysli się jak się wyplątać i tyle. Ale na pewno będzie ciekawie.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline