Chłopak był z jednej strony szczęśliwy ze zgody reszty rozmówców, z drugiej jednak był też zawiedziony tym, że muszą czekać. Miał wręcz poczucie, że nawet chwila zwłoki skradnie mu temat z przed nosa. Cóż jednak miał począć. Nie miał nawet pewności czy to on jest tym niezbędnym w wyprawie ogniwem. Wręcz w to wątpił. W takim wypadku wolał się nie wychylać z niezadowoleniem i pozostawił to jak lekki grymas na twarzy. -Cóż w takim razie czym zajmiemy się do tego momentu? Jakie będą kroki w przygotowaniu ewentualnej wyprawy? - John wciąż miał nadzieję, że usłyszy chociaż jakieś informacje co do tego na czym mógłby skupić myśli do momentu wyruszenia w podróż.
__________________ "Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego" |