Jakby nie patrzec dobrze odregraliscie mimowoli zakreconych przez to co przeszli wieskow, mysli luzno bladzily, az powypadaly z glowy w amoku i szoku.
Ja zadecydowalem o koniach, bo raz transport( nie usmiechalo mi sie targac tarcz i mieczy) bo dwa chodzace zarcie ktorego za wiele nie mielismy ale nikt z najmow nie mowil o dzieleniu zarcia czy tez nie.
To akurat gobi wyszlo od ciebie bodajze albo kogos innego z wieskow a my zaczelismy z tego szydzic.
Edit.
Eliasz oczywistym jest ze jak tylko bedzie mozliwosc trzeba uzupelbic zapss wody, ale to musi wyjsc od "traperow" ktorzy zjedli zeby w tym zagajniku, bo jakby nie patrzec oni znaja sie na sztuce przetrwania. Wiedza gdzie jest jakies zrodlo wody.
Dopiero co wlezlismy w las a przed wejsciem uzupelnilismy wode i mielismy walke od razu potyczke, wiec spokojnie. Warto sie rozgladac poprostu.