Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-02-2016, 18:13   #28
Dekline
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
Konrad jednym tylko gestem zatrzymał cały pochód, do tego nikt oprócz Marwalda nie zastanowił się nad faktem iż dojrzenie czegokolwiek z tej odległości byłoby niemożliwe. Łowca zdawał się nie usłyszeć pytania Kolekcjonera, dalej wodził za czymś wzrokiem. Po krótkiej dyskusji grupa postanowiła ruszyć naprzód i sprawdzić miejsce które łowcy doskonale znali - Kanion Kruka. Teren ciągle był zaledwie lekko pagórkowaty, także podejście na bliższą odległość nie zajęło zbyt dużo czasu. Po krótkim marszu znaleźli się przed małym wzniesieniem - ostatnią dużą osłoną przed potencjalnym schronieniem mieszkańców wioski.

Trójka łowców wybrała się na zwiad, z ich pozycji, nawet po wejściu na pagórek, nie było widać wnętrza, jedynie prowizorycznie postawiony płot oraz dach - na którym zebrała się już spora warstwa śniegu. Uciekinierzy musieli mieszkać w tym miejscu dość długo, pomimo iż same zabudowania nie były odpowiednio skonstruowane to widać było ogrom wykorzystanego materiału , który trzeba było przecież zebrać i ustawić. Z pomiędzy żerdzi unosił się lekki dymek. Oczywiście Konrad widział więcej szczegółów, a najważniejsze z nich to dość świeże odciski stóp ludzkich oraz zwierzęcych. Wszystkie kierowały się od wejścia, na właściwie wszystkie strony świata. Wśród wydeptanych, nielicznych ścieżynek Konrad zauważył ślady krwi - prowadziły one w kierunku w którym biegła istota jakiś czas temu.

Łowcy zachowując najwyższą ostrożność podeszli jeszcze bliżej wejscia, z tego miejsca chwilę poobserwowali otoczenie - nic nie zauważyli - także ruszyli dalej, ciągle zachowując bezpieczną odległość i trzymając broń w pogotowiu. W pewnym momencie usłyszeli płacz dziecka, po samym głosie ciężko byłoby określić wiek, jednakże napewno nie było to niemowlę. Z tej odległości wszyscy doskonale widzieli to co Konrad zauważył już wcześniej. Nie było możliwości aby zajrzeć do środka bez wchodzenia, prowizoryczna brama skutecznie zasłaniała widok.

Reszta grupy - schowana za wzniesieniem miała chwilę na odpoczynek, w okolicy nie działo się nic nadzywczajnego.
 
__________________
ORDNUNG MUSS SEIN
Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)
Dekline jest offline