Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-02-2016, 18:28   #16
zarok
 
Reputacja: 1 zarok wkrótce będzie znanyzarok wkrótce będzie znanyzarok wkrótce będzie znanyzarok wkrótce będzie znanyzarok wkrótce będzie znanyzarok wkrótce będzie znanyzarok wkrótce będzie znanyzarok wkrótce będzie znanyzarok wkrótce będzie znanyzarok wkrótce będzie znanyzarok wkrótce będzie znany
James ciekawie oglądał kolejne pomieszczenia wskazywane przez Huzzara. Tajna, zapewne też podziemna, baza. Zdarzało mu się zwiedzać podobne budynki, czasami na zlecenie projektował systemy obrony, raz nawet stworzył plany nowoczesnego, samowystarczalnego środka badawczego. Wydział Zagraniczny co prawda odrzucił jego projekt, brak funduszy czy coś, ale to wcale nie było ważne. Ważne było to, że jego młodzieńczy projekt był zdecydowanie bardziej rozbudowany niż hangar do którego trafili, ten fakt miło połechtał ego Jamesa. Alderman zapamiętał by zaraz po tym jak coś zje zwiedzić resztę bazy, szczególnie warsztat.

Młodzieniec wzdrygnął się na słowa Huzzara. Jak to bez sztuczek? Do tej pory nawet przez chwile nie pomyślał by używać telekinezy, teraz jednak gdy zostało to jasno i czytelnie zabronione, James nie myślał o niczym innym. Ręce zdrętwiały mu w napięciu. Musiał. Sprawdzić. Co. Się. Stanie.

Przez kilka niewiarygodnie długich chwil, James dywagował nad testowaniem alarmów Lorda Reva. Plusy? Nie było ich dużo, głównie zaspokojenie niezdrowej ciekawości, coś czym James zajmował się na co dzień. Minusy? Multum, pomijając niesubordynacje już pierwszego dnia, było też ośmieszenie się przed nowymi towarzyszami. No i oczywiście śmierć, James mógł bezpiecznie założyć, że systemy były ustawione na definitywne zlikwidowanie zagrożenia.

Młodzieniec z wielkim trudem rozluźnił się, tłumacząc sobie, że prędzej czy później obejrzy systemy obrony w akcji. Podążył za resztą do stołówki zaraz po tym jak niedbale rzucił swoje rzeczy na łóżko w którejś z wolnych kwater. Przysiadł się do Huzzara i Zcirwa, łapczywie pożerając konserwę. Nie pamiętał kiedy ostatni raz jadł, ta cała szopka z Wydziałem Zagranicznym i Gen-Factory przyprawiała go o wrzody żołądka. Obojętnie słuchał rozmowy dwóch mężczyzn do momentu gdy Kherubin powiedział coś co go zaintrygowało. Czarnoziemne podłoże torfowe. James musiał dowiedzieć się więcej.

- Podłoże torfowe? Nie słyszałem by było używane jako lekarstwo, to specyfik używany tylko przez waszą rasę? Może twój własny wynalazek? Sprawdzałeś jak wpływa na inne rasy, na przykład ludzi? - Młody geniusz nie był pewien czy urazi Kherubina gradem pytaniem ale w tej chwili go to nie obchodziło, u Jamesa żądza wiedzy zawsze wygrywał z instynktem przetrwania.
 
zarok jest offline