Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-02-2016, 00:13   #30
Asenat
 
Asenat's Avatar
 
Reputacja: 1 Asenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputację
Cytat:
Na zdrowy rozsądek.
Żeby kogoś związać trzeba trzech łyków. Jeżeli każdy kielich miałby zawierać co najmniej jeden łyk, to ileż swojej krwi musiałby gospodarz utoczyć?
Gospodarz jest Tremere, a piękny Koenitz ma przybocznego Tremere... mogli odwalić plugawą wersję Kaany Galilejskiej

Tak serio to Aisu chodzi chyba jednak bardziej o Milosa, który sobie nad kielichami urządził świątynię dumania, oraz Martę, która odstawiła tam toaletę z użyciem narzędzi ostrych a potem zapodała puchar gościowi.

Tyle że nawet jeśli do spółki usarz z rozbójniczką upuścili tam po pół krwiobiegu, to nikt związany jeszcze nie jest.

Te 3 łyki musiałyby być spożyte po 1 przez 3 noce z rzędu. Acz kołacze mi się coś, że długotrwałe picie może pozwolić na obejście tego warunku. Zaś meganiskie generacja krwi - nawet po 1 kropli można być załatwionym.

Korzystając z okazji - prawda-li to, że po wygaśnięciu więzów wystarczy 1 raz - i zostają odnowione?
Cytat:

Żeby uświadomić wam jak ogromną zbrodnią jest to co sugerujecie przytoczę fragment Księgi Nod.

[...]

Morał z tych dwóch przypowieści każdy już sobie wyciągnie.
No dobra... ale tu w przypowieściach jest mechanizm tylko opisany i to, że Kain się wkurzył i zemścił, jak się zorientował, że został zrobiony w balona. I jedyny morał z tego taki, że jak się związany wyzwoli, to może się zemścić straszliwie i dlatego to niebezpieczne zabawy są. Ale - do tego po pierwsze związany musi się wyzwolić, a po drugie zorientować, że ktoś go tak wrednie urządził - a to wcale nie musi być oczywiste. Ani dla związanego, ani dla postronnych.

Tu nie ma obowiązującego pijawy prawa. Co najwyżej delikatna sugestia, co zrobić, jak ci ktoś uczyni taką krzywdę okropną.

A pytanie było, co Camarilla na podstępne, niedobrowolne pozyskanie więzów.

Bo mnie się zdaje, że w przypadku ogólnym - to nic. Bo - na zdrowy rozum - jestem księciem (hmmmmmmm... ), przychodzi do mnie wampir X i zaczyna płakusiać, że go wampir Y przechytrzył i związał. Jak nie mam w dokopaniu Ygrekowi politycznego interesu, to moja książęca reakcja jest jedna - a weź ty mi spadaj, Xsie, sprzed oblicza mego majestatu, jak naiwniak jesteś, to cierp za swą głupotę. Chcesz sprawiedliwości, odgryź się sam.

Co innego w przypadku szczególnym, jak ktoś odwala taki numer pod dachem księcia, jego gościom. To już podpada pod zwykłe naruszenie zasad gościnności, miru domowego itp. I jest zwyczajnie chyba mało eleganckie przede wszystkim. Reakcja - pewnie zależy od księcia.

To moje, zaznaczam, moje, zdanie.
 
Asenat jest offline