LeiLa opuściła maskę i popatrzyła na nią. To co w niej siedzi jest chyba nie śmiałe pomyślała i zaśmiała się w duchu z tego powodu że zaczęła traktować maskę jak zwierzątko. Dziewczyna rozejrzała się i sobaczyła nadpaloną szmatę która jednak nie była cała osmalona. Wzięła ją i dokładnie wyczyściła nią maskę po czym kierowana jakimś dziwnym przeczuciem zamiast do torby włożyła ją do ukrytej kieszeni w bluzie. Lirael wstała i rozejrzała się, uznała że będzie szła cały czas prosto tak więc znowu poszła omijając "ognisko" do drzwi na przeciwko tych którymi weszła |