Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-02-2016, 21:58   #83
Komiko
 
Komiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Komiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetny
Johnowi zaczynało brakować przekleństw do opisania obecnej sytuacji. Kiedy tylko pojawiło się światełko w tunelu, iskierka nadziei, że marsz przyniesie im wybawienie z opresji, znowu coś musiało pójść nie tak.
- Jak mogliśmy się kurwa zgubić? Przecież byli tuż obok! -
Mężczyzna warknął wściekle i zaczął uważnie przeczesywać wzrokiem otaczający ich teren, i pomagając sobie w tym latarką. Kiedy nawoływania Bruce'a nie przyniosły rezultatu, spróbował go uspokoić.
- Nie wpadajmy w panikę... Mogą być gdzieś blisko, tylko nas nie słyszą przez ten cholerny wiatr. -
Wielkolud przez chwilę popatrzył na Arona, jakby oczekiwał, że facet wyskoczy z jakimś genialnym pomysłem. W końcu nosił okulary, a to w mniemaniu Johna zobowiązywało do bycia mózgowcem.

Pojawienie się potwora sprawiło, że John poczuł jak włosy na całym ciele stają mu dęba. Był dodatkowo zaskoczony faktem, że bestia zwracała się do nich ludzkim głosem, pełnymi zdaniami. Z dwojga złego wolałby mieć do czynienia z bezrozumnym drapieżcą, niż z inteligentnym przeciwnikiem. Kiedy Bruce podał mu rakietnicę, przyjął ją bez wahania i wycelował prosto w maszkarona. Jednocześnie wcisnął w ręce Aronowi drewnianą dzidę, którą wcześniej strugał w czasie marszu.
- Jakby na nas zaszarżował to zaprzyj się nogami i dźgaj go z całej siły. Celuj w korpus. -
Później wrócił do celowania w potwora i oświetlania go trzymaną w drugiej ręce latarką. Nerwowo przełykał ślinę. Ustawił się też tak, żeby w razie czego mieć pewność, że nie trafi flarą w plecy kolegi.
- Czym go tak wkurwiłeś? Może da się z nim dogadać? Może go przeprosisz i sobie pójdzie? -
John zdał sobie sprawę, że jego słowa zabrzmiały głupio, ale było już po fakcie. Ze względu na zbyt duży stres, postanowił się już chwilowo nie odzywać.
 
Komiko jest offline