Pytanie jeno czy byśmy byli jedną małą załogą jak standardowa erpegowa drużyna (nie ukrywam, że zdecydowanie bym preferował), czy jak niektórzy sugerują, że każdy sobie.
Dzielna załoga od pontonu po atomową łódź podwodną.
Względnie nie mając żadnych informacji koncept - i tylko koncept - w głowie.