A więc jeden z was biegnie po mężczyznę, chwyta go za wszarz i czym prędzej wraca na pakę samochodu. Mężczyzna chciał coś mówić jak do niego podbiegał jeden z was, lecz nie słuchał go tylko biegł. Reszta ubezpieczała biegnącego z samochodu. Gdy wrócił wrzucił go na pakę samochodu sam wskakując i oglądając się za siebie czy nic go nie goni. Mężczyzna przez chwile skomlał z bólu, by za chwile chwycić jednego z was za ubranie zniżając do siebie. Przełknął ślinę i powiedział:
-Pomóżcie jej.... (kaszle)... jest w bunkrze... (krztusi się krwią).... ona tam zginie. - po czym zwalnia uścisk i pada martwy na waszej pace.
Oglądacie się w stone z której mężczyzna przybył. Ślady krwi najprawdopodobniej zaprowadzą was w pobliże miejsca w który on został ranny, może też ujrzycie jakiś przedwojenny bunkier. A jak to sie zwykle mawia "Prawie wszystko co przed wojenne jest zajebiste". Chęć sprawdzenia tego, jest bardzo silna lecz strach skutecznie was blokuje. Wiadomo jak to jest z tymi bunkrami są fajne lecz często napatocza się tam dużo gangerów, mutków i Bóg wie jeszcze czego.
__________________ "I never make the same mistakes twice" -- by Me :P |