No, to było do przewidzenia tak trochę. Szkoda. Polubiłem Maxa, choć nawet nie zdążył się on jeszcze porządnie rozkręcić. ;/ No i nawet nie mógł się on jeszcze wystarczająco nacieszyć odnalezioną Camillą. A taki fajny duet się zapowiadał :<
Dzięki wszystkim za grę, mam nadzieję, że jeszcze kiedyś razem zagramy