No tak, na ubogiego zakonnika co świat przemierza w podartej kapocie o kromeczce suchego chleba i kubku zródlanej wody by nawracać niewiernych w imie (dwa palce do czoła) to nikt nie zwraca juz uwagi.
Ech słusznie mówia : graczu pomóż sobie sam.
W weekend biedny, skromny i pokorny mnich postara sie jakoś znów zaistnieć