Charlie Jaki idiota.
Uderzam Labalve dłonią w tył głowy.
"Ogłupiałeś do reszty? Może jeszcze tam wejdziesz i będziesz machał czerwonymi gaciami w białe grochy?"
Wyciągam broń i idę na bok od wejścia tak by nie było mnie widać z tunelu kręcąc z niedowierzania głową.
__________________ :swir: I don't suffer from my insanity, I enjoy it. :swir: |