Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-03-2016, 13:09   #27
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Na początku szło dobrze. Cicho na tyle, aby nie usłyszeli podeszłyście do plecaków. Kiedy wstałaś poczułaś zawroty głowy, a ból nasilił się. Adrenalina niwelowała te niedogodności na tyle ile mogła, wiedziałaś jednak dobrze, że nie nadajesz się na długodystansowy bieg z zawrotną szybkością. Nie zatrzymało to ani ciebie, ani Beth - wcale nie wydającej się być w lepszym stanie. Ona nie straciła przytomności, ją pobili dotkliwiej.
Krok po kroku, znalazłyście się przy krzakach za budynkiem, w którym Marcus ciągle co chwilę wrzeszczał z bólu i strachu. Zostawał tam sam, jego los wydawał się przypieczętowany. Świat stał się aż tak zły i brutalny?

Rzuciłyście się do biegu. Dokładnie w momencie, w którym za plecami dał się słyszeć okrzyk.
- Uciekają!
Teraz już nie było czasu. Pędem przedarłyście się przez coś, co kiedyś mogło być pasem nieźle utrzymanej zieleni i wybiegłyście na niedużą osiedlową drogę. Asfalt popękał w wielu miejscach, a umiejscowione wzdłuż niej budynki zarosły zielenią i popadały w ruinę w błyskawicznym tempie. Oprócz tych budynków, oddzielonych od siebie głównie żywopłotami, nie było innych przeszkód terenowych mogących oddzielić was od ścigających, dlatego też Malkins rzuciła się ku najbliższemu z nich. Trzydzieści metrów biegu wyglądała jak niekończąca się, przerażająca podróż.

Dobiegałyście już, kiedy i oni przebiegli przez krzaki. Obejrzałaś się, dostrzegając sylwetki dwóch mężczyzn.
- Stać! Bo pozabijamy do cholery!
Jeden z nich wycelował i wystrzelił. Słyszałaś świst kuli. Dotarłaś do rogu domu, kiedy padł kolejny strzał.
Beth krzyknęła i upadła. Trzymała się za nogę.
- Biegnij! Ostrzeż wszystkich!
Przed tobą rozciągała się kolejna uliczka i kolejne budynki stojące z obu jej stron. Cała okolica to było osiedle niskich, jednorodzinnych domów. Jak na zdjęciach, choć tu roślinność była wysoka i niezadbana, z trudem ukrywająca postępujący rozkład dzieł człowieka.
 
Sekal jest offline