Johann pokiwał głową słysząc słowa myśliwego, lepiej było upewnić się najpierw czy te szumowiny nadal są na miejscu, a potem ich schwytać.
W każdym razie Johann podchodząc do okna rozejrzał się po całym placu, wypatrując obydwóch zakapturzonych mężczyzn a gdy ich dostrzegł, upewnił się czy przy boku ma swój miecz i skierował się ku schodom. Odpowiadając przy okazji stanowczo łowczemu. -Ruszajmy, bo nam uciekną suczesyny.
Ostatnio edytowane przez Orthan : 11-03-2016 o 19:54.
|