Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-03-2016, 10:39   #53
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Pojawienie się policji jeszcze skuteczniej niż ewentualni świadkowie uniemożliwiło przejrzenie hotelowego pokoju i dokończenie tego, co zaczęli mordercy - odkrycie czegoś, co było celem najścia i poszukiwań. Nikt wszak nie przychodzi do hotelu tylko po to, by zabić przypadkową osobę. Napastnicy musieli mieć jakiś cel, który Thompsonowi nie był znany.
Teraz pozostawało wytłumaczyć policjantom parę spraw.
No i zająć się Connorem, by czasem żyłka dziennikarska nie skłoniła go do narobienia jakichś głupot.

- Jestem John Thomas Thompson. - Podał policjantowi swoją wizytówkę. Nazwisko było dość dobrze znane w mieście. Istniała szansa, że i policjant sobie uświadomi, że ma do czynienia z kimś, kto ma liczne wpływy i znajomości. - Razem z panną Hunter i panem Connorem przyszliśmy na spotkanie z panem Eliasem. Jacksonem Eliasem - sprecyzował. - Niestety, gdy weszliśmy, zastaliśmy nieboszczyka i trzech zbirów. Rzucili się do ucieczki, gdy zaczęliśmy wzywać policję.

- Pewnie przyszli tu, by kraść - powiedział do Liz, za grosz nie wierząc we własne słowa. - Biedny Elias musiał ich zaskoczyć i go zabili.
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 14-03-2016 o 12:22.
Kerm jest offline