- Te, Gunther, patrz no cudaka! Ciekawe czy i smocze flaki by kupił. A co jeszcze ciekawsze, ciekawe czy ma zezwolenia na sprzedaż. Wiem, że idziemy do knajpy, ale gość aż śmierdzi czymś, na co chętnie przymknę oko.
Kieska okazji do łatwego zarobku nie zamierzał przepuścić. Skasuje się go porządnie, to może nie tylko na jadło i napitek, ale i na kurwy będzie!
__________________ Bez podpisu. |