Cytat:
Cały twój zamiar całkiem fajny, tylko MG nic a nic o nic nie wiedzieli. Tak jak o tym teraz myślę, to większe szanse miałbyś ujawniając się przed Revladem ze swoimi zamiarami. Syn Markiza, nawet bękart, w takiej politycznej układance, mógłby być całkiem do rzeczy. Rycerz mógłby Cie nawet poprzeć a MG urzeczeni taką okazją to "zakorzenienia" postaci w świecie, przeszkód by może nie czynili. Przynajmniej takich nie do pokonania.
|
Tak czekałem trochę aż się sytuacja rozwinie i się rozwinęła nie w tym kierunku co chciałem, bo dziadkowi prowadzonemu przez Mike'a zachciało się rewolucji.
Tak sobie myślę że przyjemna mechanika jest w Dungeon World, tylko by trzeba rozwiązać problem PvP, bo takich zachowań nie przewidzieli. Fajna jest walka, bo w rzucie na atak jak nie trafiłeś to znaczy że trafił cię twój wróg (lub co innego paskudniejszego wymyślił MG) , także godzinne rozgrywanie rąbaniny między niskopoziomowcami raczej nie zachodzi.