Wątek: Wojna o Miguaya
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-05-2007, 23:50   #22
Panda
 
Reputacja: 1 Panda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodnie
Gerard
Padło to, na co czekał.
-Witam w oddziałach Miguaya. Koniec zbiórki, widzę was jutro o świcie w koszarach- pokażecie co potraficie
Wypowiedziała to, udało się. Odnajdzie spokój na wojnie. Lecz teraz, teraz napił by się czegoś.
Gerard usiadł w rogu i zamówił piwo. Przyglądał się uważnie rudowłosej.
-Prze Panie, przysiądzie się Pani?- zagadałem do niej nad wyraz spokojnie.
 
Panda jest offline