Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-03-2016, 08:13   #9
Caleb
 
Caleb's Avatar
 
Reputacja: 1 Caleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputację
Nie docenili żywiołu, jaki sami rozniecili. Ogień pożerał domostwo niczym rozszalały, głodny potwór. David mgliście pamiętał co się stało. Jak przez mgłę widział samego siebie biegnącego w stronę hotelu. Na plecach czuł ciepłą łunę, w uszach okropny pisk. Ten ostatni był pokłosem donośnych wybuchów. Dopiero kiedy skoczył przez okno, odzyskał jako taki rezon.
Pokój w którym się znajdował przypominał elegancką jadalnię. Dziwnie to korespondowało z tłumem ludzi, którzy w panice biegali tu i tam. Ogólny burdel był jednak ich sprzymierzeńcem. Zanim siły porządkowe miały znaleźć winnych, istniała szansa się ulotnić.
Spojrzał przez okno. Matthew chyba wskoczył do wody o czym świadczyły roztaczające się po jego powierzchni, duże kręgi. Gdzieś przemknął mu Stephen. Jednak w ogólnym w harmiderze trudno było stwierdzić co się dokładnie dzieje.
Wyłowił z pamięci dane Hosseina. To był ostatni z zamachowców, jedyny jakiego nie dorwali. Francis twierdził, że facet nie żył, ale równie dobrze mógł go kryć. Gdyby pominęli choć jeden z celów, za sprawą Trevisa i Dwerryhouse'a poleciałyby głowy. Czy zdekapitowany wampir mógł nadal żyć? - zastanowił się. Brak twarzy z pewnością ułatwiał grę w pokera. Chciał zapytać o to potem swojego sire.
Nie czas na głupoty. Przepchnął się między tłumem. Po raz kolejny mógł tylko żywić nadzieję, że dwójka jego towarzyszy ogarnie sytuację podczas jego nieobecności. W hotelu był jeszcze jeden cel. Żywy lub martwy, musiał go sprawdzić. Odnalazł schody prowadzące na piętro i zaczął je pokonywać co trzy stopnie. Jego celem był pokój 205, w którym mieszkał Hossein.
 
Caleb jest offline