Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-03-2016, 07:49   #94
Klyngen
 
Reputacja: 1 Klyngen nie jest za bardzo znany
Póki jeszcze nikt się nie zadeklarował na pozostałe trzy dzielnice/rody, to ja rezerwuję jasnozielony.

EDIT:
Klyngen; Jasnozielony - Gondello; Lord Brui-Orod; Orohini

Opis
Klan Gondello to lud gór. Czas spędzony na ziemiach w które gondellowie zostali przegnani po Wielkiej Wojnie Domowej, uczynił ich wyspecjalizowanymi górnikami. Dzięki bogactwom ziemi próbują odbić sobie to, czego natura poskąpiła im na obrośniętej górską roślinnością powierzchni.

Architektura
W Orohini nie znajdziecie tak pięknych miast jak na ziemiach innych klanów. Tutaj, na zboczach stromych gór nie ma miejsca na piękne, przestronne obiekty. O kształcie budynków decyduje jego użyteczność i dostępność materiałów budowlanych. Kamienia jest w bród, a tylko najbogatsi mogą sobie pozwolić na cieszące oko (importowane) drewno. Widok masy krępych budynków, ciasno spakowanych ze sobą może sprawiać wrażenie zacofania. Każde miasto jest zlokalizowane w pobliżu jednej z ogromnych kopalń.

Polityka
Pomimo tysięcy lat podziału ziem elfów, w serach gondellów ciągle tli się nadzieja na ponowne zjednoczenie wszystkich klanów pod jednym sztandarem i zwrócenie się przeciwko nieznanym zagrożeniom z północy. Zawsze chętnie witają poselstwa z innych klanów, próbując się dowiedzieć co ciekawego dzieje się w innych prowincjach. Gondellowie mają umysły otwarte na kompromisowe rozwiązania i unikają decyzji, które potencjalnie mogłyby prowadzić do konfliktu.
Przyjmowanie poselstw odbywa się w Oro-Mankale. Po przybyciu dyplomatów z sąsiednich klanów, wysyłany jest goniec do Lorda Brui-Orod i po dniu władca zjawia się by spotkać się z przybyszami.

Elfy
Mieszkańcy Orohini od typowego elfa różnią się tym, że ich skóra jest zdecydowanie jaśniejsza, prawdopodobnie od długiego przesiadywania w kopalniach (oczywiście to nie elfy wykonują ciężką pracę). Ich włosy są srebrnego koloru, a oczy koloru szarego. Pomimo życia w niesprzyjającym środowisku starają się utrzymywać pogodę ducha, kultywując tradycję śpiewania podczas pracy. Dla przyjezdnych, pierwszy raz przybywających do Orohiri bardzo rzuca się w „oczy” kontrast między pragmatycznością w działaniu i architekturze, a pięknym pięknym śpiewem dobywającym się z każdej strony. W społeczeństwie istnieje wyraźny podział ról między kobietami i mężczyznami.
Podczas wizyt przyjezdnych, widać jak z zainteresowaniem chłoną opowieści o odległych ziemiach. Nie starają ukryć swej ciekawości.
Ubierają się na zielono, aby nawet będąc pod ziemią, pamiętać o pięknie które znajduje się powyżej.

Podział klas
Gondellów można podzielić na cztery klasy: najbogatsi, zarządzający miastami w imieniu Lorda; poważani przez wszystkich mistrzowie fachu; wojskowi; reszta.
Tylko i wyłącznie przez urodzenie się jako np. syn zarządcy, nie ma się zapewnionego łatwego i przyjemnego życia. Choć od wieków nie zdarzyło się, aby zarządca został odwołany za nieodpowiednie doglądanie miasta, to jest to usankcjonowane prawem.
Różnica między zarządcami i mistrzami fachu jest niewielka, ot tylko inny podział obowiązków. Tako samo wygląda sprawa z wojskowymi i resztą społeczeństwa. Jedni muszą zapracować na swoje miejsce w grupie, drudzy muszą nieustannie ćwiczyć.
Poniżej elfów znajdują się oczywiście ludzie - niewolnicy. Przybysze nie widują ich wielu, choć powszechnie wiadomo, że importowanych jest niepomiernie więcej. Ci których widać na powierzchni, są zadbani i dobrze odżywieni.

Handel
Gondellowie są producentami żelaza (stali?) najlepszej jakości, choć urobku jako takiego nie sprzedają. Na stromych zboczach ciężko byłoby transportować wozy obładowane skałami aż po same brzegi. Bardzo niechętnie sprzedają sztabki wszelakich metali, ponieważ kunszt w wytwarzaniu narzędzi, ozdób i broni do jakiego dochodzili przez tysiąclecia jest ich dumą.
Importowane zasoby to oczywiście niewolnicy z północy, mięso i woły do pracy z urodzajnych ziem na wschodzie, warzywa i owoce od fioletowego i czerwonego oraz drewno, porcelana i jedwab ze wschodu dla bogatych.
Cały handel morski (import - niewolnicy, żywność, porcelana, jedwab oraz eksport) odbywa się w Odo-Lond. Cały handel lądowy (import – drewno, woły i mięso oraz eksport) odbywa się w Oro-Mankale.

Armia
Strażników w Oro-Mankale oraz Odo-Lond jest całkiem sporo i są mocno opancerzeni. Strażnicy nie posiadają koni, rzadko zdarza się że jakiś zwiadowca patrolujący granice akurat wraca do miasta gdy goszczą w nim przyjezdni.
Floty wojennej brak.

Władza
Państwem rządzi Lord Brui-Orod. Podczas przyjmowania co znamienitszych gości (inni władcy, lub ich rodzina) pojawiają się również dwaj synowie Lorda oraz trzech innych doradców. Władca Orohini słynie ze sprawiedliwości i spokojnego, racjonalnego rozwiązywania sporów. Czasami pyta swoich doradców o komentarz na temat omawianych spraw i bardzo uważnie ich wysłuchuje. Wyjątkiem są tematy w jakikolwiek sposób związane z wojną, gdyż w tych tematach, często pyta najstarszego syna o opinię.
 

Ostatnio edytowane przez Klyngen : 20-03-2016 o 11:07.
Klyngen jest offline