Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-03-2016, 17:22   #25
Raist2
 
Raist2's Avatar
 
Reputacja: 1 Raist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputację
Berthold z nudów, zmęczenia a także z pewnej ilości piwa zaczął przysypiać opierając głowę o ścianę, z rękoma skrzyżowanymi na piersi. Pewnie przespał by tak aż Munk nie stwierdziłby że ma dość klijenteli na noc i wygnał wszystkich do swoich pokoi, i rozłożył posłania we wspólnej izbie. Ale nie było mu dane doczekać tego momentu. Nagle nie wiedzieć czemu znalazł się na podłodze.
- Co jest do jasnej ciasnej? - próbował się podnieść opierając się o ławę - Hyrgl? - spojrzał się na towarzyszącego mu orka, ten jednak nie zwracał teraz uwagi na kupca.
Byli schowani za wywróconym stołem który robił im za osłonę.

Czujne oko Hyrgl’a lustrowało pomieszczenie gdy jego pracodawca oddawał się w ramiona Orfeusza. Gości coraz bardziej ubywało, część udawała się na spoczynek do pokoi, a część chyba postanawiała ruszyć nocą dalej, do nikąd. “Amatorzy”. W pewnym momencie do oberży wszedł mężczyzna, oczywiście najmita od razu zlustrował go od stóp do czubka kapelusza. I na tym by się skończyło. Koniec zwracania uwagi na kolejnego wędrowca. Ale ten sam człowiek postanowił urządzić sobie turniej strzelecki, a tarczą miał być człowiek obok niego, ten sam człowiek który mu płacił.
Hyrgl błyskawicznym ruchem ściągnął Berthol’a do podłogi jednoczesnie drugą ręką sięgając do pasa po sztylet który dla niektórych mógłby uchodzić za miecz krótki, i cisnął nim w napastnika. Strzała jak i sztylet które miały przebić szyję wbiły się w ścianę, w miejsce w którym jeszcze przed sekundą cele się znajdowały.
Ork nie miał zamiaru pozwolić człowiekowi uciec. Wszedł do karczmy sam, czyli nie ma znajomków którzy mogli by mu pomóc, za duży odstęp czasu od ostatniego wejścia nowego gościa. W jedną rękę chwycił topór spod ściany w drugą ławę za deskę łączącą nogi stołu, i używając ją jak tarczy zaczął szarżować w stronę przeciwnika.
 

Ostatnio edytowane przez Raist2 : 20-03-2016 o 17:24.
Raist2 jest offline