Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-03-2016, 09:46   #14
Bergan
 
Bergan's Avatar
 
Reputacja: 1 Bergan ma wspaniałą przyszłośćBergan ma wspaniałą przyszłośćBergan ma wspaniałą przyszłośćBergan ma wspaniałą przyszłośćBergan ma wspaniałą przyszłośćBergan ma wspaniałą przyszłośćBergan ma wspaniałą przyszłośćBergan ma wspaniałą przyszłośćBergan ma wspaniałą przyszłośćBergan ma wspaniałą przyszłośćBergan ma wspaniałą przyszłość
Jest dobrze! Zaiwanił się dobry człek i bierę go od razu!

Powitać proszę elfa... (przynajmniej z nazwy rasowej):

Partridge Silverballs


Partridge to najznakomitszy, elfi łucznik leśnej krainy Gal Serin. Posiada błyskawiczny refleks, instynkt drapieżnika i niezgorszy wzrok.

No dobra, z tym wzrokiem u niego tak średnio.

Słabo.

Jest ślepy jak kret.

Widzi tyle co wuj Edd po dwumiesięcznym rendez-vous z zapasami krasnoludzkiej śliwowicy. Niemniej chłopak nadrabia entuzjazem. Jest święcie przekonany co do strzelniczych umiejętności oraz powalającej urody. Rzecz jasna obydwa stwierdzenia to wierutne kłamstwa. Jego obsługa łuku nie jest warta złamanego dekla. Co do aparycji: trudno do jakiegokolwiek kanonu piękna zaliczyć wodogłowie, łuszczycę, brak lewego ucha i krogulczy nos.

Historia: Partridge urodził się w Gal Serin, podczas pięknej i ciepłej nocy. Jego matka, Avariel o Lazurowym Spojrzeniu powtarzała, że w dzień jego imienia, ziemia obrodziła tysiącem róż, a księżyc mienił feerią złotego blasku. Wielokrotnie wspominała jak wielobarwne, leśne ptactwo zleciało się z całej krainy, by ujrzeć pierworodnego szlachetnego rodu Silverballs. Kiedy magiczne grzyby przestały działać, jej wersja nieco się zmieniła. Prawdopodobnie to własnie ich nadużywanie podczas ciąży spowodowało, że chłopak urodził się niewidomy.

Jak każdy z elfiego rodu w Gal Serin, tak i on podjął naukę łucznictwa. Ślepota z pewnością mu nie pomagała a szczególnie rówieśnikom Partridge’a. Skarżyli się oni na ból w plecach, z którym mogły mieć coś wspólnego wbite weń strzały. Młodziak pobierał nauki pod czujnym okiem Gabriela Nieśmiałego. Znaczy, facet naprawdę był nieśmiały. I to do tego stopnia, że nigdy nie przyszedł na żaden trening. Trudno było więc oczekiwać od Partidge’a zdumiewających efektów.

Mając piętnaście wiosen, Silverballs został porwany przez leśnych zbójców i zabrany do Gór Mglistych. Tam zmuszony został pracować w zakładzie skręcania mebli (bez płatnych urlopów!). Po tym wydarzeniu pozostała mu swoista trauma. Często zrywał się w nocy, krzycząc coś o drewnianych wypornikach i cholernych instrukcjach, z których nic nie wynika. Każdej pełni przechodził zatrważającą metamorfozę. Miotał się wtedy na ziemi, z jego ust toczyła piana, ciałem wstrząsały dreszcze. Wszystko po to, aby stać się obwoźnym sprzedawcą krzeseł. Spowodowało to kilka towarzyskich faux-pas.

W wieku dwudziestu lat, rodzice Partridge’a wzięli go na rozmowę. Klepiąc po plecach stwierdzili: dorosły jesteś, na siebie zarabiać musisz, ruszaj w świat. Uznałby to za całkiem naturalny zwrot akcji. Gdyby nie okrzyki radości za drzwiami rodzinnego domu, zatrzaskujące się przed nim pięć minut później..

Obecnie krąży po świecie, szukając chwały, kobiet i sławy. Jak dotąd odnalazł jedynie kłopoty oraz starą onucę.

Opis wyglądu: Brzydki jak noc, zgarbiony i niesymetryczny. Właściwie ciężko rozpoznać w nim rodowitego elfa. Partridge nosi prosty, lniany kubrak i takie też spodnie. Z jego szyi zwisa srebrny medalion - pamiątka po ukochanej kobiecie. Zawsze kiedy nań spogląda, rozpamiętuje jej ostatnie słowa (straż! straż!).

Jakiś tam błahy rys psychologiczny: Silverballs nie chce pogodzić się ze swoją ślepotą, która z góry przekreśla jego i tak błahe umiejętności. Dlatego zawsze i wszędzie zgrywa zawodowca i udaje że widzi wszystko wręcz perfekcyjnie.

Poza tym jest próżny, strachliwy i równie ciekawy co garść błota.

Ekwipunek: łuk z magicznego dębu (przynajmniej tak mówił kramarz; dlaczego miałby kogoś oszukiwać?)

wspomniany medalion

drewniane krzesło

pancernik (jestem tak samo zdziwiony jak Ty)
 
__________________
- Sir, jesteśmy otoczeni!
- Tak?! To wspaniale! Teraz możemy strzelać w każdym kierunku!
Bergan jest offline