Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-03-2016, 22:54   #66
Grave Witch
 
Grave Witch's Avatar
 
Reputacja: 1 Grave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputację
Liz słuchała wymiany zdań i nie dało się ukryć iż jej opinia na temat Connora stopniowo, z każdym padającym z jego ust słowem, staczała się coraz niżej. W pełni popierała w tym wypadku Thompsona. Gdy jednak napotkała dość wymowne spojrzenie dziennikarza krew w niej zagotowała. Płyn, który miała w kieliszku był drogim trunkiem. Takie rarytasy winny pieścić podniebienie tych, którzy potrafili docenić ów dar i delikatnie owocowy posmak, jaki wraz z nim szedł. Odczekała jedynie chwilę, ot tyle co by później mogła rzec iż przynajmniej próbowała się powstrzymać. To, co w międzyczasie zostało powiedziane jakoś umknęło jej uwadze. Nie dało się jednak zignorować tego, co sama zrobiła gdy tylko przebrzmiał dźwięk kolejnej wypowiedzi Connora.
Wino miało to do siebie, że wyjątkowo ciężko było usunąć jego plamy z koszuli. Nie można było jednakże powiedzieć by Liz Hunter żałowała tego, że wylała zawartość swojego kieliszka na wspomnianą część garderoby dziennikarza. To, że przy okazji ucierpiały także pozostałe części ubioru Connora także za specjalnie jej nie obeszło.
- Panowie raczą wybaczyć - skłoniła głowę wstając. - Nagle poczułam silną potrzebę odświeżenia się. Proszę sobie nie przeszkadzać…
I z tymi słowami opuściła stolik.
 
Grave Witch jest offline