Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-03-2016, 22:54   #710
Cattus
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
Dłuższe posty - spoczko, ja i tak lubię sobie popisać i poklimacić. Dramatyczny Oswald wyszedł mi chyba nieźle.
Ale nie ustalajmy sztywnych ram. Czasem jest okazja żeby się rozpisać, czasem jest miejsce na krótsze odpisy (np. jak robiliśmy dwie kolejki w tydzień i jakoś tak dynamicznie szło), albo po prostu ktoś ma twórcze zaparcie i nie wie o czym pisać. Przy sztywnych ramach od razu wpadnie pod paragraf: za krótkie odpisy.


Doc... troche boje się tego narzędzia i nie przepadam za nim, ale pewnie można się przystosować.

- walka - jasne. Każdy ma swój opis akcji, MG daje opis reakcji i jedziemy bez pierdół. Można łatwo sledzić inicjatywę, kolejność i jakoś to organizować mechanicznie, jak i z dystansu zerknąć na to co się spłodziło i ewentualnie skorygować jakieś głupoty. Na plus.
Na koniec, w idealnych warunkach, dostajemy zwartego posta całej potyczki bez zaśmiecania go mechaniką. Wymaga to minimum dyscypliny i regularności.

- dialogi - Tutaj mam mieszane uczucia, bo jak przeniesiemy dialogi zupełnie na doca to zaczniemy grac tam, a przeklejona ściana tekstu z w mojej opinii nie wygląda dobrze i strasznie ciężko mi sie przez takie coś przebijać. Chociaż pewnie jeśli nie będzie się pierdolić o dupie Maryny przez dwie strony to nie będzie tak źle. Można to przetestować teraz. Akurat mamy walkie, a jak wrócimy do wiochy to pewnie będzie okazja na dialogi i kombinowanie.

Najważniejsze tutaj to zachować posty na forum, a doca traktować jako dodatek. W drugiej sesji którą pykam (Freres de Sang) jakoś się to rozmyło i często dialog na docu wymaga jakiegoś dopiska fabularnego, wstępu, umiejscowienia w scenerii, czegokolwiek i na koniec nie mam już z czego zrobić oddzielnego posta, bo na koniec dialogu zwykle krystalizuje się jakaś deklaracja czy plan działania i już jest po wszystkim.

Pewnie trochę dramatyzuje. Z sesjami jak z kobietami. Niby jedno i to samo, ale każda trochę inna. Przetestujmy i zobaczymy jak wyjdzie.

Jak uważam? Ano może zyskać.


Trudność - Hmm... zobaczymy po tej walce bo jak dotąd to za wiele ich nie było. Jak na razie to przemy jak przecinak nie zważając zbytnio na przeszkody. Może wincyj słabszych wrogów? Zagrożenie czuje, aaale z drugiej strony Oswald jest dość pancerny więc to wpływa bardzo pozytywnie na poczucie bezpieczeństwa.

Z doświadczenia wiem że czasem nie trzeba dawać przekoksanych, pojedynczych przeciwników, a stadko pomniejszych dziadów. Np. skaveny. Jednego to każdy rozdepta jak robaka, ale w grupie robią się całkiem niebezpieczne. Jasne, nie biją tak mocno ale będą trafiać, a te 2 - 3 pkt obr zaczną się dość szybko dodawać.


Jeśli chciałbym postawić moich graczy przed poważną i niebezpieczną walką to przykładowo rzuciłbym im grupę beastmanów. Nie sa jakoś przesadnie mocne. Na tle pierwszoprofesyjnych postaci wypadają nawet mocno przeciętnie (z tego co pamiętam), ale jest ich 5 - 10 + k10 (w postaci zwiadu i rozsianych jednostek). Można by na koniec rzucić jakiegoś jednego byka - bossa co by im przewodził i to powinno pozamiatać mniej doświadczoną grupkę, a i doświadczonym napsuć trochę krwi, wymuszając stosowanie jakiejś taktyki, pułapki czy czegokolwiek co choć trochę przechyliłoby szalę zwycięstwa na ich stronę.


PP są od tego żeby ich używać i nie mam nic przeciwko. Każdemu może się zdarzyć śmierć, czyż nie?


O bogowie! Ale dlugo pisze tego posta... Mam chociaż nadzieje że wyszedł na temat. Podsumowując: Spoczko. Przetestujmy, zobaczmy jak działa i pomyślmy jak zrobić żeby działało lepiej.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline