Świergotka zrobiła wielkie oczy, tego się nie spodziewała (znaczy spodziewała się, że pójdzie z nim, ale tak się mówi), że Partridge pójdzie z nią do wieży maga. Po chwili sama wstała od stolika i aż prawie jebła śmiechem na widok mężczyzny który przyjebał w filar. Kobieta ledwo się powstrzymała i wolała poczekać aż jegomość się ocknie. Czekała tak z 15 minut, że w tym czasie mogłaby wymyślić jakiś suchy żart na temat karłów. Po czym Silverballs wstał i otworzył sobą drzwi i kiedy już miała wychodzić to zza jej pleców zawołał karczmarz.
-Tak? - zapytała Lucy po czym dodała gdy karczmarz powiedział coś o jej już martwych koleżankach -Po pierwsze oczy mam wyżej i jak jeszcze raz zajrzysz w cycki to ci ryjem podłogę z rzygowin i gówna wytrę tak, że będziesz jebać dwa lata, a może i dłużej czaisz? - zapytała ironicznie i nieco złośliwie.
-Po drugie bieraj pan cie ciała i rób pan z nimi co chcesz. Mi się one do niczego już nie przydadzą chyba, że buty wezmę od Altanki na ciepłe letnie dni - po czym podeszła do trupa Altasanrai i chciała zdjąć jej sandały.
-Już do pana wychodzę panie Partridge jedna chwila i idziemy po chwałę i bogactwo - powiedziała w kierunku drzwi żeby mężczyzna wiedział, że mówi do niego.
__________________ I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036 |